Teacakes zrobiłam po raz pierwszy
niecały rok temu podczas „wyzwania GBBO”. Jak być może część
z Was się domyśliła, nazwa mojego bloga nawiązuje do niezwykle
popularnego brytyjskiego konkursu kulinarnego dla piekarzy-amatorów
– The Great British Bake Off. Parę lat temu była nawet polska
edycja, Polski Turniej Wypieków. Brytyjska wersja podoba mi się
niesamowicie, oglądałam każdą serię po kilka razy i w końcu
postanowiłam wypróbować przepisy, które proponują sędziowie.
W każdym odcinku uczestnicy mają
do wykonania trzy zadania, dwa znane i jedną nowość – wyzwanie
techniczne. Właśnie ono najbardziej mnie interesowało.
Postanowiłam co tydzień piec jedno z ciast, które sędziowie
przewidzieli dla uczestników. Wszystkie przepisy są na stronie BBC
(które jest producentem programu), ale mimo dokładnych instrukcji,
wciąż mogą sprawić trudności. Zaczęłam od trzeciej serii i
przeszłam całą. Teacakes są jednym z wyzwań, które uważam za
najlepsze.
Mój wujek wybrał odpowiedni moment
na odwiedziny – właśnie skończyłam szykować te deserki.
Oczywiście dostał do spróbowania i zachwycił się. Uznał, że to
jeden z najlepszych deserów, jakie jadł i jeszcze długo wspominał
ten smak. Postanowiłam wrócić do tego przepisu z okazji jego
urodzin. Uważam, że nie ma lepszego prezentu, niż ulubiony deser.
:)
Potrzebujesz:
Na biszkopty:
400g czekolady (ja używam 200g
mlecznej i 200g gorzkiej, ale możesz dowolnie mieszać proporcje)
50g mąki pełnoziarnistej
50g mąki pszennej
szczyptę soli
½ łyżeczki proszku do pieczenia
25g cukru
25g masła
1 łyżkę mleka
Na piankę-krem:
3 białka jajka
150g cukru
6 łyżek golden syrup (wkrótce!)
½ łyżeczki soli
½ wanilii, samych ziarenek
Potrzebujesz również silikonową
foremkę do muffinek lub w kształcie kopuły.
1. W misce połącz mąki, proszek,
cukier i sól z zimnym masłem, rozcierając tłuszcz między
palcami, aż osiągnie teksturę wilgotnego piasku. Dodaj mleko,
szybko zagnieć kulkę. Jeśli ciasto będzie się kruszyć, dodaj
jeszcze odrobinę mleka. Schłódź w lodówce.
2. Rozwałkuj ciasto i wycinaj
krążki o średnicy nieco mniejszej niż średnica foremki. Piecz
przez 10-12 minut w piekarniku nagrzanym do 170 stopni. Ostudź.
3. Roztop w kąpieli wodnej 300g
czekolady. Wysmaruj nią foremki i odstaw do stężenia. Najlepiej
pokryć formę dwoma warstwami, aby zapobiec przeciekaniu kremu. Nie
popełniaj mojego błędu i nie wkładaj czekolady do lodówki
(tężała chyba z godzinę i straciłam cierpliwość) – straci
blask i zrobią się nieestetyczne zacieki.
4. Obtocz biszkopty w pozostałej
czekoladzie, pozostaw do stężenia.
5. Włóż wszystkie składniki na
krem do metalowej miski. Miskę ustaw nad garnkiem z gotującą się
wodą, uważaj, aby dno miski nie dotykało powierzchni wody.
6. Ubijaj przez około 6-8 minut, aż
do osiągnięcia błyszczącego, gładkiego kremu o konsystencji
bitej śmietany.
7. Przełóż krem do rękawa
cukierniczego i wypełnij w ¾ czekoladowe skorupki. Jeśli nie masz
rękawa, wystarczą dwie łyżeczki.
8. Roztop resztę czekolady i
pozostaw na chwilę do ostygnięcia.
9. Przykryj krem obtoczonymi w
czekoladzie biszkoptami. Ostrożnie rozsmaruj pozostałą czekoladę
w miejscu połączenia biszkopta ze skorupką. Wyrównaj nożem.
Uważaj, aby nie było dziur, inaczej krem może uciec. Pozostaw do
ostatniego stężenia.
10. Ostrożnie odwiń silikonową
formę i wyjmij ciastka. Uważaj, aby nie dotykać ich zbytnio,
zostawisz dowód zbrodni w postaci odcisków palców na czekoladzie.
:)
11. Przechowuj w chłodnym miejscu
do momentu podania (tylko nie w lodówce!).
Gotowe!
Te ciasteczka są niesamowite – chrupki biszkopt, delikatna pianka, gorzka czekolada… Niesamowite połączenie smaków i tekstur, które pozostaje w pamięci. Jeśli mój wujek stwierdził, że to najlepsze ciasteczka, jakie jadł – coś w tym musi być!
Te ciasteczka są niesamowite – chrupki biszkopt, delikatna pianka, gorzka czekolada… Niesamowite połączenie smaków i tekstur, które pozostaje w pamięci. Jeśli mój wujek stwierdził, że to najlepsze ciasteczka, jakie jadł – coś w tym musi być!
A już niedługo kolejna edycja The
Great British Bake Off – nie mogę się doczekać!
Jakie są Wasze ulubione ciastka?
Moje ulubione ciasteczka to oczywiście herbatniki z masłem orzechowym. Pycha!
OdpowiedzUsuńEwa
I koniecznie z kawałkami czekolady!
Usuń