Żółciutka, złośliwa myszka,
ciągle używająca elektryczności, by torturować wszystkich wokół…
Czy najlepszy przyjaciel, ukochany pokemon, za którego można oddać
życie?
Zdania o Pikachu są podzielone,
choć jedno jest pewne – to jeden z najbardziej uroczych i
rozpoznawalnych pokemonów pierwszej generacji. Dlatego nie mogłam
sobie odmówić i gdy wpadłam na pomysł zrobienia pokemonowego
ciasta, to właśnie ten stworek pierwszy przyszedł mi na myśl.
Kto jeszcze pamięta, jak wracał
pędem ze szkoły, by nie opuścić ani jednego odcinka przygód Asha
i spółki? Na przerwach królowały tazosy z chipsów, w domu
uprawiało się hazard, grając w pokemonowe karty, potajemnie
marzyło się, aby zostać Mistrzem Pokemon… Ach, to były czasy.
Jeśli nie oglądaliście bajki, a gracie w Pokemon GO – to tylko
jeden z wielu pokemonów do złapania, lecz dla mnie ma wyjątkowe
znaczenie. Siła nostalgii…
Dziś pokażę Wam, jak zrobić
własnego Pikachu z ciasta. Przygotowanie zajęło mi około 4
godziny, razem z chłodzeniem i barwieniem masy cukrowej. Wyszedł
tak uroczy, że rodzina odmówiła zjedzenia. :D
Pamiętajcie o wpadnięciu na
fanpage i zostawieniu
lajka!
Zapraszam Was również na świeżego Instagrama @my_gpbo. :)
Zapraszam Was również na świeżego Instagrama @my_gpbo. :)
Potrzebujesz:
-
prostokątne ciasto, najlepiej cytrynowe z tego przepisu
-
szablon Pikachu (ja znalazłam odpowiedni, wpisując w Google grafika hasło „Pikachu template”)
-
krem do przełożenia, najlepiej Italian meringue buttercream (tu znajdziecie przepis)
-
żółtą, czerwoną, czarną i białą masę cukrową
-
szpatułkę do dekorowania ciasta lub nóż z prostym ostrzem
-
ząbkowany nóż
-
nitkę spaghetti
1. Najpierw podziel ciasto na dwa
blaty. Odkrój wierzchnią część karmelizacji, podziel resztę na
równej wysokości płaty. Niedługo napiszę więcej o dzieleniu
ciasta, więc nie zapomnijcie zajrzeć!
2. Możesz od razu przełożyć
ciasto kremem lub najpierw wykroić kształt, ja wybrałam tę drugą
opcję. Z szablonu wytnij główny zarys ciała Pikachu, odetnij uszy
i ogon. Ułóż elementy na cieście, zabezpiecz w kilku miejscach
wykałaczkami lub przytrzymaj dłonią, aby się nie przemieszczały.
Trzymając się kształtu szablonu, wytnij potrzebne elementy ostrym
nożem.
3. Poczekaj, nie goń jeszcze
Bulbasaura, który buszuje w ogrodzie sąsiadów! Najpierw szybko
przełóż ciasto kremem i pokryj cienką warstwą crumb coat (ma za
zadanie uwięzić okruszki, aby nie popsuły głównej porcji kremu).
Włóż Pikacza do lodówki i idź złapać tego Bulbasaura, zanim
ktoś inny go dorwie.
4. Jeśli jednak się nie spieszysz,
możesz dodać swojej żółtej myszy trochę trójwymiarowości. Po
wycinaniu na pewno zostało sporo skrawków ciasta, mam nadzieję, że
ich nie zjadłeś? Pokrusz część z nich i dodaj 2 łyżki kremu.
Powstanie dzięki temu bardziej plastyczna masa, z której możesz
ukształtować głowę. Najpierw zrób owal, odpowiadający wielkości
głowy Pikachu. Na środku zrób małe wzniesienie – to będzie
miejsce na nos. Pod spodem zrób mały, wklęsły trójkąt – tu
wejdzie pyszczek. Na koniec zrób dwa wgłębienia na oczy. Teraz
wystarczy pokryć to wszystko „warstwą okruszkową” i do
lodówki!
5. Gdy wyłapiesz już wszystkie
nowe pokemony w okolicy, a ciasto się schłodzi, nałóż drugą
warstwę kremu, tym razem grubszą. Spróbuj wygładzić ją nożem,
nie zapominając o zebraniu nadmiaru z wklęśnięć na główce. I
znów do lodówki.
6. Gdy ciasto się chłodzi,
obejrzyj swój ulubiony odcinek Pokemonów. Ja do dziś pamiętam ten, w którym Ash walczył o odznakę z Sabriną, władającą psychicznymi pokemonami.
7. Po około 20 minutach możesz
zabrać się za wałkowanie masy cukrowej. Jeśli masz żółtą –
super! Przejdź do punktu 9. Jeśli nie, pobaw się ze mną w
barwienie!
8. Weź porządny kawałek białego
lukru plastycznego i dodaj sporą ilość żółtego barwnika.
Zagniataj i dodawaj kolor, dopóki nie uzyskasz zadowalającego
efektu. Polecam założyć lateksowe rękawiczki, wprawdzie barwniki
dobrze schodzą ze skóry, ale lepiej zapobiegać.
9. Rozwałkuj cienko fondant i
ostrożnie przełóż na ciasto. Wygładź wzdłuż boków i wierzch,
zrób wgłębienia w miejscach mordki o oczu. Nadmiar odetnij.
10. Teraz czas na pokrycie masą
uszu i ogona. Tu będzie nieco trudniej, ale weź przykład z Asha i
nie poddawaj się! Rozwałkuj pozostałą masę i najpierw pokryj nią
ogon. Nie dociskaj od razu, tu trzeba więcej delikatności, aby
lukier nie pękał w załamaniach. Powoli wygładzaj powierzchnię,
unosząc masę i przesuwając tam, gdzie potrzeba jej więcej. Jeśli
gdzieś jednak pęknie – nie panikuj. Dowałkuj mały kawałeczek i
załataj dziurę, wygładzając na brzegach.
11. Teraz czas na uszy. Podobnie –
rozwałkuj masę, nałóż, wygładź, nadmiar odetnij. Znacznie
łatwiej, niż przy ogonie.
12. Caterpie przysiadł na owocach,
ale nie martw się, nie nadgryzie ich. :)
13. Czas na prace wykończeniowe.
Rozwałkuj czarną masę i odetnij kawałek. Dopasuj kawałek do ucha
tak, aby czarny fondant pokrywał górną część pod kątem. Aby
masa się skleiła, użyj odrobiny wody. Wygładź, odetnij nadmiar,
powtórz na drugim uchu.
14. Teraz ogon. Zaczyna się
podobnie, rozwałkuj, odetnij kawałek, ale tym razem zrób ząbkowaną
granicę. Przyjrzyj się, jak wygląda wzór na ogonie elektrycznej
myszy i przyklej czarny lukier przy pomocy małej ilości wody.
15. Teraz oczy. Zroluj dwie kulki,
mniej-więcej tego samego rozmiaru. Połóż je na blacie i lekko
dociskaj, aż uzyskasz dwa kółka, pasujące do wgłębień w
cieście. Wystarczy dodać białe kropeczki i przykleić w
odpowiednim miejscu na głowie Pikachu.
16. Nos jest banalny, malutką kulkę
ściśnij między palcem wskazującym, a kciukiem i spłaszcz od
góry. Gotowe!
17. Teraz pyszczek. Korzystając z
niezawodnego schematu, wytnij z czerwonej masy kształt mordki i
umieść go w odpowiednim miejscu na cieście. Z czarnego fondantu
zrób cienki wężyk, ułóż w kształt warg Pikachu i doklej nad
pyszczkiem.
18. Ostatnia prosta! Z czerwonej
masy wytnij dwa kółka, odpowiadające rumieńcom Pikachu. Przyklej
na policzkach.
19. Teraz wystarczy przyczepić uszy
i ogon. Użyj do tego spaghetti – ułamany kawałek włóż w ucho,
mniej-więcej w połowie wysokości. Drugi koniec wsuń w ciasto i
gotowe! Powtórz z drugim uchem i ogonem.
20. Ostatni etap to nadanie trochę
trójwymiarowości łapkom. Niestety, zapomniałam o tym w trakcie
nakładania masy i straciły palce, ale to nic! Z pomocą przychodzi
zestaw do rzeźbienia w masie cukrowej lub tępa część noża. Zrób
wgłębienia w miejscu palców stóp, a niego wyżej narysuj przednie
łapki. Uważaj, aby nie przeciąć lukru!
I gotowe! Nasz własny Pikachu!
Szykując to ciasto, bawiłam się świetnie! Choć nie mogę zagrać
w Pokemon GO, wspomnienia powróciły, a cytrynowy, orzeźwiający
smak trochę osłodził mi dzień. :)
Jeśli gracie, pochwalcie się, ile
już złapaliście? I nie zapomnijcie zajrzeć na fanpage!
Takiego Pikachu z chęcią bym złapała (tez nie mam Pokemon Go, nawet nie sprawdzałam, czy mój telefon podoła, ale ze szkoły się pędem wracało na kolejny odcinek).
OdpowiedzUsuńJuż się niepokoiłam, że dzisiaj nie będzie notki, ale zapowiedź na fb mnie uspokoiła :D Piękny efekt i mnóstwo pracy, nie dziwię się, że rodzina nie chciała ruszyć :D
Marta
Pikacz został komisyjnie zamrożony. :) przyznam szczerze, że jestem ciekawa, jak będzie wyglądał po rozmrożeniu, czy masa wytrzyma i czy nie popłynie. Nie wiem, czy to się nada na bloga, ale to całkiem ciekawy eksperyment...
OdpowiedzUsuńZapraszam na skosztowanie ogonka, gdy zostanie komisyjnie odmrożony!
Dzięki za komentarz!