Gdy pierwszy raz usłyszałam o projekcie Pokemon GO, nie byłam
przekonana. Owszem, to było spełnienie marzeń z dzieciństwa, ale
nie wierzyłam, że to chwyci. A tu proszę – chwyciło i to jak!
Od małych dzieci, po poważnych biznesmenów, każdy łapie
pokemony, a ja mogę tylko stać z boku i patrzeć zazdrośnie, bo
mój telefon nie spełnia wymagań gry. :(
No cóż, skoro nie mogę zostać łowcą kieszonkowych potworów, na
pocieszenie upiekę sobie ciasto. A nawet dwa! Dziś przedstawiam Wam
krótki tutorial, jak zrobić ciastowego pokeballa. A pojutrze
dowiecie się, co złapałam we własnej kuchni…
Niestety, nie wszystkie etapy przygotowania mam obfotografowane, ale
postaram się pisać przejrzyście. Zdjęcia możecie powiększyć.
A, przy okazji... Założyłam fanpage na Facebooku, zaglądajcie i lajkujcie!
A, przy okazji... Założyłam fanpage na Facebooku, zaglądajcie i lajkujcie!
Potrzebujesz:
-
ciasto, najlepiej cytrynowe z tego przepisu.
-
krem do przełożenia ciasta, najlepiej Italian meringue buttercream, czyli krem maślany na bezie włoskiej (przepis tutaj).
-
czerwony, biały i czarny lukier plastyczny, masę cukrową lub fondant. Wszystkie nazwy odnoszą się do tego samego.
-
kawałek giętkiego plastiku. Ja ucięłam kawałek okładki folderu na dokumenty, około 5 cm szerokości. Umyłam i przetarłam spirytusem. (opcja 12a)
-
skrobaczkę do ciasta. (opcja 12b)
-
obrotowy stół do dekorowania ciasta lub obrotową deskę do serów (nieobowiązkowo).
-
szpatułkę do dekorowania ciasta lub nóż z prostym ostrzem.
-
ząbkowany nóż.
1. Zaczynamy od podzielenia ciasta na dwa blaty. Zdejmij wierzchnią
część karmelizacji (około 2mm poniżej wierzchu) i pozostałe
ciasto podziel na równej wysokości blaty. O metodach wyrównywania
ciasta napiszę niedługo, więc stay tuned!
2. Przełóż blaty cienką warstwą kremu. W międzyczasie złap tę
Rattatę, która buszuje w okolicy zlewozmywaka.
3. Teraz masz dwie możliwości – zostawić ciasto takie, jakie
jest i zrobić płaskiego pokeballa (prostsza opcja) lub pobawić się
w wycinanki i spróbować nadać ciastu bardziej trójwymiarowy
kształt. Jeśli wolisz pierwszą opcję, przejdź do punktu 6.
4. O, zostałeś, super! No to pójdź po miseczkę lub szklankę.
Wyjrzyj za okno, aby upolować Pidgeya, który przysiadł na dachu
sąsiedniego budynku. Połóż wybrane narzędzie mniej-więcej na
środku ciasta i delikatnie obrysuj nożem. Posłuży nam za
wskazówkę, jak daleko możemy ciąć.
5. Weź ząbkowany nóż. Powoli ścinaj kolejne warstwy ciasta.
Zaczynaj od wyznaczonej linii na środku i delikatnie pod kątem
próbuj nadać ciastu kształt odwróconej miski. Jeśli gdzieś
utniesz za dużo, nie przejmuj się – zawsze można to zakryć
kremem. Byle nie stało się to nagminne…
6. Gdy ciasto osiągnęło pożądany kształt, pokryj je tzw. „crumb
coat”. Jest to cienka warstwa kremu, która ma za zadanie uwięzić
okruszki i nie dopuścić do połączenia się ich z główną
warstwą kremu. Na tym etapie nie trzeba być dokładnym. Złap je
wszystkie i włóż ciasto do lodówki.
7. Wyjdź na spacer, aby zapolować na kręcące się w okolicy
Zubaty. Ciasto może poczekać, a pokemona zaraz ktoś może złapać!
8. Gdy już wyłapiesz wszystko w okolicy, sprawdź, czy masz trochę
czerwonego lukru plastycznego. Jeśli tak, przejdź do punktu 11.
Jeśli nie, kombinuj razem ze mną!
9. Najpierw sprawdź, czy masz biały lukier plastyczny. Jeśli tak –
jest dobrze! Teraz sprawdź, czy masz czerwony barwnik spożywczy w
żelu. Tak? Super! Teraz kolorujemy!
10. Dodaj porządną ilość barwnika do części białego lukru. Nie
wahaj się, dodawaj tyle, aby w efekcie uzyskać coś czerwonego, a
blady róż. Jakość barwnika ma tu ogromne znaczenie, przekonałam
się o tym na własnej skórze. Gdy już uzyskasz odcień, jakiego
potrzebujesz, zawiń masę w folię spożywczą i przejdź do
następnego punktu.
11. Wyjmij ciasto z lodówki i pokryj grubą warstwą kremu. Nie
żałuj go, większość i tak za moment zdejmiemy.
12a. Dla tych, którzy bawili się w rzeźbienie. Gdy ciasto będzie
pokryte grubiutką warstwą, weź wspomniany wyżej kawałek
plastiku, zagnij lekko, tworząc półkole i zacznij zdejmować
nadmiar kremu, zachowując kształt. Po każdym ruchu zgarnij nadmiar
nożem lub szpatułką i odłóż do miski. Gdy ścianki będą
półokrągłe, wyrównaj wierzch i wstaw do lodówki.
12b. Dla tych, którzy poszli prostszą drogą i mają ciasto o
cylindrycznym kształcie. Tu najbardziej przyda się coś obrotowego,
gdyż musisz zdjąć nadmiar kremu i wyrównać powierzchnię, a do
tego najlepiej nadaje się skrobaczka do ciasta (jak ja nie lubię
tej nazwy) i obrotowy stolik. Wystarczy przyłożyć skrobaczkę pod
kątem około 45 stopni i kręcić! Nadmiar zeskrob do miseczki i po
paru przejazdach – gotowe! Jeśli nie masz obrotowego stolika, nic
straconego, tylko będzie trochę trudniej (wyrówna się za próbę
pójścia na łatwiznę!). W miejscach, gdzie zatrzymasz skrobaczkę,
mogą powstać zagłębienia. Możesz próbować je wygładzić lub
zostawić jak jest i zaplanować, że te newralgiczne miejsca
przykryje czarny lukier. Teraz musisz tylko wyrównać wierzchnią
część ciasta i do lodówki.
13. O, Weedle w lodówce!
14. Gdy ciasto odsiedziało swoje, a krem zastygł, czas na fondant!
Na lekko oprószonej cukrem pudrem powierzchni rozwałkuj czerwoną
masę. Ostrożnie przełóż na ciasto, pokrywając połowę. Wygładź
masę, nadmiar odetnij ostrym nożem (ja używam nożyka
kreślarskiego).
15. Teraz czas na białą połowę pokeballa. Ponownie rozwałkuj
lukier plastyczny i nałóż na ciasto, pokrywając drugą połowę.
Wygładź, wyrównaj, odetnij. Jeśli akurat złapałeś Voltorba,
możesz się tu zatrzymać, podobieństwo widać na pierwszy rzut
oka!
16. Czas na czarną masę. Rozwałkuj ją w długi, szeroki pasek.
Zerknij na obrazek poglądowy, aby przypomnieć sobie, jak czarna
linia przebiega przez pokeball. Zacznij od zaznaczenia na środku
miejsca z przyciskiem, możesz użyć zakrętki po napoju lub
kieliszka (nie przecinaj masy!). Następnie wytnij z obu stron paski
o grubości około 1,5-2cm. Przyłóż dokładnie na środku ciasta,
gdzie stykają się dwa kolory. Jeśli masa nie chce się przykleić,
delikatnie zwilż ją wodą.
17. Już prawie koniec!
18. Z białej masy wytnij dwa kółka, większe, o średnicy
pasującej do miejsca, które zostawiłeś na pasku pokeballa, i
mniejsze, które umieścisz na środku. Jak poprzednio, jeśli nie
chcą się przykleić, użyj odrobinki wody.
I gotowe!
Ozdobienie ciasta zajęło mi około 3 godzin, łącznie z
chłodzeniem. Jeśli będziesz w międzyczasie polować na pokemony,
może to zająć nieco więcej, a jeśli będziesz bardziej
zorganizowany, niż ja (i nie zapomnisz kupić czerwonego lukru
plastycznego), to nawet wyrobisz się szybciej. Przygotowanie było
dla mnie świetną zabawą i mam nadzieję, że będziesz się bawić
równie dobrze!
A teraz idę obejrzeć kolejny odcinek serialu o małym Ashu,
który marzył, by zostać Mistrzem Pokemon. A tym, którzy grają,
życzę udanych łowów!
Pamiętajcie o zajrzeniu na fanpage, a nie ominą Was nowe notki. :)
Którego pokemona lubiliście najbardziej? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz