Ten przepis mam zapisany od co
najmniej 3-4 lat. Znalazłam go na jakimś blogu, ale nie zanotowałam
adresu. Jeśli wiecie, skąd pochodzi – dajcie znać!
Robiłam to ciasto wiele razy i za każdym razem zachwycałam się jego delikatnym, maślanym aromatem i idealnym wręcz połączeniem składników. Ten zapach kojarzy mi się z niedzielnym popołudniem, relaksem i odpoczynkiem. :)
Robiłam to ciasto wiele razy i za każdym razem zachwycałam się jego delikatnym, maślanym aromatem i idealnym wręcz połączeniem składników. Ten zapach kojarzy mi się z niedzielnym popołudniem, relaksem i odpoczynkiem. :)
Zazwyczaj piekę je w keksówce,
jednak tym razem postanowiłam użyć okrągłej formy o średnicy
18cm. Mieści się w niej dokładnie połowa podanych składników.
Potrzebujesz:
250g miękkiego masła
1 szklankę cukru pudru
5 jajek (białka i żółtka osobno)
1,5 szklanki mąki
1 łyżeczkę proszku do pieczenia
1 szklankę maku
1. Ubij masło, aż będzie
puszyste. Dodaj cukier i ucieraj do połączenia składników.
2. Dodawaj po jednym żółtku,
ubijając pomiędzy.
3. Wsyp mąkę, mak i proszek.
Wymieszaj do połączenia składników.
4. W osobnej misce ubij białka.
Dodawaj partiami do masy, mieszając delikatnie, aby nie rozbić
pęcherzyków powietrza.
5. Przełóż do formy. Piecz przez
40 minut w 180 stopniach Celsjusza.
I gotowe!
Ciasto jest mięciutkie w środku i
lekko chrupiące na zewnątrz, smakuje intensywnie makiem, można je
jeść samodzielnie lub posmarowane dżemem. Proste, szybkie w
przygotowaniu i doskonale nadaje się do niedzielnej herbatki. :)
Lubicie ciasta z makiem, czy
rezerwujecie go sobie tylko na święta?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz