Miały być drugim śniadaniem na
tydzień. Zniknęły w parę godzin.
Bardzo lubię sklepowe batoniki
owsiane z różnymi dodatkami, ale kiedy zaczęłam uważnie czytać
składy, przestałam po nie sięgać. Teraz nie muszę nawet zerkać
w ich kierunku – robię swoje! Tylko znane składniki, bardzo łatwy
do zmodyfikowania przepis i góra w półtorej godziny mamy pyszny zapas
przekąsek na cały tydzień. Oczywiście, o ile nikt nie dorwie się
do nich wcześniej i nie zje całej blachy (pozdrawiam, mamo!). :)
Naprawdę uzależniają, więc polecam od razu zrobić podwójną
porcję!
Potrzebujesz:
400g płatków owsianych gorskich
30g orzechów włoskich, drobno
posiekanych
40g nasion dyni
30g suszonej żurawiny
30g płatków migdałów
20g rodzynek
1 łyżkę ziaren sezamu
40g oleju kokosowego
150ml mleka
75g masła orzechowego
25g brązowego cukru
szczyptę soli
200g ciemnej czekolady
1. Mleko wymieszaj z masłem
orzechowym i zalej nim płatki owsiane. Pozostaw na 15 minut, by
nasiąknęły.
2. Dodaj pozostałe składniki
(oprócz czekolady) i wymieszaj dokładnie. Pozostaw na kolejne 10
minut.
3. Czekoladę rozpuść w kąpieli
wodnej i wylej na wyłożoną papierem do pieczenia formę do ciasta
(u mnie 30x18cm). Wyrównaj i od razy wyłóż batonikową masę.
Wygładź powierzchnię łyżką lub dłonią zwilżoną chłodną
wodą. Wstaw całość do lodówki na godzinę.
4. Stwardniałe batoniki pokrój
ostrym, zwilżonym nożem.
I gotowe!
Prawda, że szybkie? W zasadzie
możecie użyć dowolnych bakalii, dodać ziarna słonecznika,
suszone śliwki lub figi. Zamiast masła orzechowego świetnie
sprawdzi się rozdrobniony widelcem banan, który może komponować
się z wiórkami kokosowymi. Macie ochotę na więcej czekolady? Do
masy dodajcie kakao! Możliwości są w zasadzie nieograniczone, a
przygotowanie nie wymaga żadnych zdolności kulinarnych. Uważajcie
jednak z dodawaniem płynów, batoniki mogą popłynąć.
Lubicie tego typu przekąski?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz