Jedliście kiedyś smażone w
głębokim oleju ptysie?
Ja też nie, dopóki nie spróbowałam
churros. Są to tradycyjne hiszpańskie przekąski uliczne, bardzo
chętnie jedzone przez Hiszpanów jako szybkie śniadanie w drodze do
pracy. Niektózy porównują je do polskich pączków, ale mnie
bardziej skojarzyły się ze smażonymi ptysiami. Najczęściej
podaje się je z sosem czekoladowym lub popija się gorącą
czekoladą, ale zdarzają się również wersje nadziewane,
najczęściej karmelem.
Jak każdy przysmak smażony w
głębokim tłuszczu, wymagają odpowiedniej temperatury, aby nie
nasiąkać olejem (między 170, a 180 stopni Celsjusza). Jeszcze
ciepłe można obtoczyć w cukrze z cynamonem lub posypać cukrem
pudrem.
Potrzebujesz:
Na ciasto:
325ml wody
225g mąki
½ łyżeczki soli
4 łyżki cukru
165g masła
4 jajka
1½ łyżeczki ekstraktu
waniliowego na spirytusie lub czystego spirytusu
olej do smażenia
Na sos:
100ml kremówki
100g ciemnej czekolady
Do obtoczenia:
100g cukru
1 łyżeczkę cynamonu
Do obtoczenia:
100g cukru
1 łyżeczkę cynamonu
1. Wodę, cukier, masło i sól
umieść w garnku i zagotuj. Dodaj mąkę i energicznie mieszaj, aż
masa zacznie odchodzić od ścianek garnka. Zdejmij garnek z ognia i
schłódź przez chwilę. Gdy masa przestygnie, dodawaj po jednym
jajku, mieszając dokładnie pomiędzy nimi. Przełóż do rękawa
cukierniczego z tylką w kształcie gwiazdy.
2. Rozgrzej olej w płaskim,
szerokim garnku lub we frytkownicy. Z ciasta wyciskaj prosto na olej
rurki o długości około 10cm, odcinając nożyczkami od pozostałej
masy. Smaż około 6 minut, przekręcając je w międzyczasie. Odsącz
na papierowym ręczniku i od razu wrzuć do miski z cukrem wymieszanym z cynamonem.
3. Kremówkę podgrzej, ale uważaj,
by nie doprowadzić jej do wrzenia. Zalej nią posiekaną czekoladę,
odstaw na 2 minuty do rozpuszczenia. Wymieszaj dokładnie, aby nie
było grudek nierozpuszczonej czekolady. Sos przelej do miseczki,
podawaj razem z churros.
I gotowe!
Churros bardzo mi posmakowały i jestem pewna, że zrobię je
jeszcze wiele razy. Przygotowuje się je zaskakująco szybko, choć smażenie wymaga trochę czasu. Doskonale rozumiem Hiszpanów, którzy zamiast
kanapki wolą przegryźć porcję chrupkich, delikatnych rurek,
polanych obficie czekoladą – sama bym chętnie jadła takie
śniadania! Niestety, jak wszystkie smażone słodkości, są one
bardzo kaloryczne… A szkoda, naprawdę szkoda.
Jedliście kiedyś churros?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz