A miało być tak pięknie…
Marzyły mi się cynamonowe
bułeczki. Takie z zawijasem, do odrywania, puszyste i delikatne.
Wyszło… Coś. Dokładnie to, co widzicie pod postem.
Mam bardzo mieszane uczucia,
jeśli chodzi o ten
przepis. Z jednej strony – efekt był niezwykle smaczny, ale z
drugiej – bułeczki zupełnie nie wyglądały tak, jak powinny,
ciasto było zbyt rzadkie i nie dało się z nim wygodnie pracować,
nawet po dosypaniu
sporej ilości mąki. Zresztą – zobaczcie sami, jak
to powinno było wyglądać.
![]() |
Wyglądają jak z zupełnie innego przepisu, nie? |
Mimo niepowodzenia, podam Wam
przepis, z którego korzystałam. Może to kwestia mąki? Spróbujcie,
nawet jeśli zawijaski będą mało zawijasowe, wciąż zostanie Wam
pyszny cynamonowy chlebek. :)
Potrzebujesz:
500g mąki chlebowej (dosypałam
jeszcze ponad 200g)
1 łyżkę miodu
1 łyżeczkę soli
1 opakowanie (7g) suchych drożdży
1 żółtko
1,5 łyżeczki roztopionego masła
345ml ciepłej wody
cynamon i cukier do posypania ciasta
1. W dużej misce umieść mąkę,
sól i drożdże. Dodaj jajko, masło i wodę, wymieszaj mikserem z
końcówką do wyrabiania ciasta lub rękoma. Zagnieć sprężyste i
gładkie ciasto (na tym etapie dodałam 80g mąki, ale ciasto było
rzadkie). Przykryj ściereczką lub folią spożywczą i odstaw w
ciepłe miejsce na 50-60 minut lub aż podwoi objętość (moje
ciasto bardzo wyrosło, co najmniej potroiło objętość).
2. Wyrośnięte ciasto przełóż na
blat wysypany mąką. Zagnieć krótko i rozwałkuj na kształt
prostokąta (wgniotłam dodatkowe 150-200g mąki, ale ciasto było
nadal bardzo lepkie i mimo obficie posypanego blatu, przyklejało się
do wszystkiego). Posyp obficie cukrem i cynamonem, a następnie zwiń
jak roladę. Potnij na plastry o grubości 2,5cm, przełóż je do
formy i zostaw na 20 minut, aby wyrosły. Wyrośnięte ciasto piecz
20-25 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza. Jeszcze ciepłe
polej lukrem.
I gotowe!
Jeszcze ciepłe, z domowymi
powidłami wiśniowymi i ciepłą herbatą, „bułeczki” smakowały
wyśmienicie, jednak wyglądały… Cóż, na pewno nie jak ciasto do
odrywania. Można powiedzieć, że jako bułeczki nie sprawdziło się
w ogóle, ale jako cynamonowy chlebek – jak najbardziej! Dlatego,
choć przepis wylądował na cmentarzysku, na pewno go powtórzę,
choć tym razem – bez konkretnych oczekiwań. Może nawet dodam
nasączone rumem rodzynki, to mogłoby być ciekawe połączenie…
Robiliście kiedyś cynamonowe
bułeczki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz