Amerykańskie fudge jest bliskim
kuzynem krówki, choć różni się sposobem przygotowania i
składnikami.
Pod tą nazwą kryje się jednak jeszcze inny produkt,
tak zwane „hot fudge”, czyli… Gorąca krówka? Nic bardziej
mylnego.
Hot fudge to po prostu gęsty sos
czekoladowy, uwielbiany przez Amerykanów dodatek do lodów i nie
tylko. I wcale im się nie dziwię, że „gorącą krówkę” darzą
taką miłością – jest genialna. W lodówce ma stałą
konsystencję, można wyjadać ją łyżką, ale wystarczy odrobina
ciepła i masa zmienia się w cudownie bogaty, intensywnie
czekoladowy sos, który wciąż można wyjadać, ale równie dobrze
może zostać wykorzystany do polania dowolnego deseru lub nawet jako
glazura do ciasta czekoladowego. I znika ekspresowo, więc radzę od
razu zrobić podwójną (albo i potrójną!) porcję. Pozycja
obowiązkowa dla wszystkich miłośników czekolady!
Potrzebujesz:
85g kakao
180g cukru
280ml kremówki 36%
225g masła
6 łyżeczek ekstraktu waniliowego
1. Kakao, cukier i kremówkę
podgrzej na malutkim ogniu, ciągle mieszając. Na początku masa
będzie bardzo gęsta, ale szybko cukier zacznie się topić.
2. Gdy masa będzie już gorąca,
ale nie zacznie wrzeć, dodaj pokrojone w kostkę masło i ekstrakt.
Mieszaj, aż całe masło będzie rozpuszczone.
3. Gotowy sos przelej przez sitko do
dużego słoika. Przechowuj w lodówce do tygodnia (choć na pewno
nie wytrzyma tak długo).
I gotowe!
Proste, prawda? Tylko kilka
składników, parę minut pracy i otrzymujemy niesamowity sos, w
zasadzie do wszystkiego. Mój nie ostał się długo, został
wykorzystany w bardzo nietypowej tarcie… O której już niedługo!
Kupujecie sosy czekoladowe czy
robicie swoje własne?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz