Myślicie pewnie, że ciasto z
miodem nie jest zbyt wiosenne?
Otóż – nieprawda! Przyznam, też
mi się tak wydawało, przecież miód jest ciężki, bardziej pasuje
do jesieni/zimy… Ale gdy tylko spróbowałam kawałek z truskawkami
– zmieniłam zdanie. To ciasto jest wręcz stworzone do jedzenia z
lekko kwaskowatymi owocami, idealnie przełamują słodycz biszkoptu
i wynoszą smak na wyższy poziom mistrzostwa.
Miodownik rosyjski pojawił się już
200 lat temu, ale popularności nabrał w okresie sowieckim. To
klasyczne ciasto zachwyca nie tylko Rosjan, ale i miłośników
słodkości na całym świecie. Dzisiaj przedstawię Wam tradycyjny
przepis i trzy sposoby na upieczenie blatów ciasta. Inspirowałam
się tym
przepisem, jednak zmniejszyłam ilość cukru. Ponad pół kilograma
byłoby mordercze, nawet dla największych miłośników słodkości…
Potrzebujesz:
Na ciasto:
500g mąki
300g cukru
150g płynnego miodu
50g miękkiego masła
3 jajka
1 łyżeczkę sody
Na krem:
400g śmietanki kremówki 36%
2 łyżki cukru pudru
Opcjonalnie – truskawki lub inne
owoce sezonowe
1. Jajka ubij z cukrem w kąpieli
wodnej (jak na biszkopt
genueński). Ubijaj około 7-8 minut, aż znacząco zwiększą
objętość. Zdejmij z ognia.
2. Cały czas ubijając, wrzuć do
masy masło i wlej miód. Ubij krótko do połączenia.
3. Ustaw mikser na niskie obroty i
powoli dodawaj mąkę, po pół szklanki. Masa zacznie szybko
gęstnieć, więc pod koniec mogą być potrzebne haki do ciasta
drożdżowego, u mnie nie było potrzeby. Gotowe ciasto przykryj
folią i odstaw na 30 minut do lodówki.
1 sposób na blaty – upiec w
formie
Najbardziej czasochłonny. Przy
pomocy zwykłej łyżki lub łyżki do lodów przełóż małą ilość
ciasta do foremki (u mnie 22cm), rozsmaruj po dnie. Piecz około 4-6
minut w temperaturze 170 stopni Celsjusza. Wystudź krótko, wyjmij,
umyj foremkę i powtarzaj, aż skończysz ciasto. Na jeden blat
wystarczy jedna porcja z łyżki do lodów lub 2-3 normalne łyżki.
Sposób jest w zasadzie najprostszy, ale mycie foremki po każdym
blacie może być męczące. Gotowy blat jest wyższy i bardziej
puszysty niż w przypadku 2 sposobu.
2 sposób na blaty – pieczenie na
blaszce
Skraca czas o połowę, ale zwiększa
ryzyko przypalenia. Na papierze do pieczenia narysuj okręgi o
wybranej średnicy (najlepiej odrysować dno foremki), odwróć, żeby
ciasto nie miało styczności z długopisem/ołówkiem. Na środek
okręgu nałóż porcję ciasta, rozsmaruj cienko. Piecz około 3
minut w 170 stopniach Celsjusza. Wystudź blaty i powtórz wszystko
na kolejnym kawałku papieru. Ten sposób jest znacznie szybszy (o
ile piecze się mniejsze ciasto, na mojej dużej blaszce nie
zmieściłyby się większe klaty), jednak trzeba mieć oko na ciasto
– łatwo może się przypalić. Blaty są cieńsze i bardziej
chrupkie, niż w przypadku metody foremkowej.
3 sposób na blaty – patelnia
Sposób dla odważnych! U mnie nie
sprawdził się w ogóle, dwa blaty się zmarnowały, ale
postanowiłam go opisać, jako ostrzeżenie. Ciasto jest gęste, ale
nie na tyle, by nie dało się go rozsmarować na patelni, jak
naleśnika. Próbowałam na nieprzywierającej patelni zarówno bez
oleju, jak i z tłuszczem i niestety – w obu przypadkach wszystko
przywarło. W zasadzie nie dało się przewrócić blatu, był tak
delikatny, że od razu się rozrywał. Próbowałam przerzucić go na
drugą patelnię o tych samych wymiarach, ale zawinął się i próba
rozprostowania skończyła się porwanymi kawałkami ciasta. I
jeszcze się przypaliło, choć smażyłam na malutkim ogniu. Tak
więc – nie polecam, chyba że chcecie poeksperymentować lub
bardzo wierzycie w swoje patelnie. :)
4. Upieczone blaty wystudź. Po
wystudzeniu połóż na nich talerzyk lub foremkę nieco mniejszą
niż średnica ciasta, odetnij wystające boki. Nie wyrzucaj tych
okrawków – jeszcze się przydadzą.
5. Ubij śmietanę z cukrem pudrem.
Smaruj blaty cienką warstwą śmietany i układaj jeden na drugim.
Pokryj śmietanką wierzch i boki ciasta, odstaw do lodówki na
kilkanaście minut.
6. Odcięte okruchy przełóż do
blendera i zmiel dokładnie. Jeśli boisz się, że nie wystarczy,
możesz dodać ciasteczka maślane. Wyjmij ciasto z lodówki i pokryj
okruszkami. Weź w dłoń małą ilość i szybko przyłóż do boku,
dociskając lekko. Powtarzaj, aż całe ciasto będzie pokryte cienką
warstwą. Schłodź w lodówce przez co najmniej 5 godzin, najlepiej
całą noc. Podawaj z drobno pokrojonymi truskawkami lub innymi lekko
kwaskowatymi owocami.
I gotowe!
Smak medovika ciężko opisać…
Jest tak delikatny, puszysty, słodko-miodowy, z przełamującymi
słodycz owocami, że aż nie chce się przestać go jeść.
Zdecydowanie rozumiem, skąd wziął się jego kultowy status. To
genialne ciasto wymaga trochę pracy przy przygotowaniu warstw, ale
zdecydowanie jest tego warte! Spróbujcie, a nie pożałujecie!
Jakie owoce pasowałyby Wam do
miodownika?
I ja sądzę, że jest wspaniałe, zresztą zdjęcia (piękne!) nie kłamią :-)
OdpowiedzUsuń