Wiedzieliście, że tradycja
sprzedawania ciasteczek przez amerykańskie harcerki (girl scouts) ma
już 100 lat?
Pierwsze paczki trafiły do
sprzedaży w 1917 roku i były rozprowadzane w szkole, do której
chodziła jedna z żeńskich drużyn harcerskich. Pomysł na
zdobywanie funduszy poprzez sprzedaż wypieków rozszedł się lotem
błyskawicy, a prawdziwy boom nastąpił w latach 30, gdy dziewczynki
w Filadelfii i Nowym Jorku otrzymały pozwolenie na handel w
wynajmowanych budkach. Potem poszło już z górki – pojawiły się
kolejne smaki (około 70, z których do dzisiaj ostało się 28),
wprowadzono konkursy z nagrodami dla drużyn, które sprzedadzą
najwięcej paczek, a w 2015 roku ruszyła nawet strona internetowa,
na której można zamówić ciasteczka po uprzednim otrzymaniu linku
referencyjnego od wybranej harcerki. Powiedzieć, że ciasteczka są
popularne to nie powiedzieć nic – w 2007 roku ich sprzedaż
przekroczyła 200 milionów pudełek i liczba ta ciągle rośnie.
Ale dość wstępu historycznego,
przecież najważniejsze są ciasteczka! A te są naprawdę
wyjątkowe. Znane pod dwoma nazwami, Caramel deLites i Samoas,
składają się z kruchej, maślanej bazy, prażonych wiórków
kokosowych w karmelu i czekolady… I powiem Wam od razu, że smakują
genialnie. Smaki są idealnie wyważone, gorzka czekolada niweluje
nadmierną słodycz karmelu, całość wręcz rozpływa się w ustach
i trudno jest się oprzeć, by nie zjeść kolejnej sztuki. Zresztą,
wcale nie musicie się powstrzymywać! Z przepisu wychodzi około 40
ciasteczek, a zawsze można podwoić proporcje… :)
Potrzebujesz:
200g miękkiego masła
115g cukru
230g mąki
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
¼ łyżeczki soli
2 łyżki mleka
300g gorzkiej czekolady
200g krówek
2 łyżki kremówki
250g wiórków kokosowych
1. Masło utrzyj z cukrem, aż
nabierze puszystości. Dodaj mąkę, proszek, sól i mleko. Wymieszaj
krótko, aż składniki się połączą i przełóż do lodówki na
pół godziny.
2. Po schłodzeniu rozwałkuj ciasto
na grubość około 1,5-2mm, Wytnij kółka o średnicy 5cm, przełóż
na wyłożoną papierem do pieczenia blachę. Piecz 10-12 minut w
temperaturze 180 stopni Celsjusza, aż ciasteczka lekko się
zarumienią. Ostudź.
3. Póki piekarnik jest jeszcze
ciepły, rozłóż wiórki kokosowe na blaszce do pieczenia i lekko
podpiecz, często mieszając. Powinny mieć złocisty kolor.
4. Czekoladę rozpuść w kąpieli
wodnej, odstaw (możesz ją również zatemperować, więcej o tym
procesie przeczytasz tu). W osobnym naczyniu rozpuść krówki i
kremówkę. Do krówek dodaj wiórki i wymieszaj dokładnie, aż będą
całe pokryte masą krówkową.
5. Ciasteczka posmaruj od spodu
roztopioną czekoladą i odłóż w chłodne miejsce do zastygnięcia.
6. Zmocz dłonie w chłodnej wodzie
i nabieraj po trochu masy krówkowej. Uformuj okrąg i połóż na
każdym ciasteczku, przyciśnij, aby dobrze się trzymała.
Powtarzaj, aż zużyjesz całą masę.
7. Pozostałą czekoladę przełóż
do rękawa cukierniczego lub torebki śniadaniowej, odetnij malutki
rożek. Udekoruj ciasteczka strużkami czekolady.
I gotowe!
Delikatne, chrupkie ciasteczko,
krówka, cudowny aromat kokosa i czekolada – czego można chcieć
więcej? Nie przesadzam – to połączenie jest świetne, jedno z
najlepszych, jakich do tej pory próbowałam. Nie dziwię się, że
Samoas cieszą się tak dużą popularnością. Zdecydowanie warto
ich spróbować, a nuż Wam zasmakują i zdecydujecie się spróbować
pozostałych 27 typów ciastek?
Tym wpisem zaczynam serię
Ciasteczkowe Poniedziałki! Mam wrażenie, że do tej pory bardzo
zaniedbywałam ciasteczka i zdecydowanie trzeba to nadrobić.
Następne w kolejce są kolejne harcerskie ciastka, a potem…
Zobaczymy. :) Podoba Wam się taki pomysł?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz