Pewnie
zastanawiacie się, o co chodzi w tytule wpisu… Już wyjaśniam.
Pamiętacie
może niesamowitą tartę z brownie inspirowaną serialem Pushing
Daisies lub po polsku Gdzie
pachną stokrotki? Gruszkowa
tarta również pochodzi z tego serialu,
lecz nie jest jedynie pozycją
w menu, o nie! Główna
bohaterka, dziewczyna o imieniu Chuck, zostaje po nieszczęśliwej
śmierci wskrzeszona przez swoją miłość z dzieciństwa, chłopaka
o imieniu Ned. Ned ma moc przywracania umarłych do życia, lecz
tylko na minutę… Jeśli
przedłuży ten czas, musi
umrzeć ktoś inny. Bohater postanowił dokonać wymiany i Chuck,
powszechnie uważana za martwą, musi się ukrywać w jego cukierni.
Jednak dziewczyna nie potrafi odciąć się całkowicie od
poprzedniego życia i obserwuje pogrążone w żałobie ciotki, które
ją wychowały. Aby osłodzić im trochę ten trudny czas, postanawia
regularnie przysyłać im na
koszt firmy właśnie tartę
z gruszkami i ich ulubionym serem, dodając przy okazji kilka kropel
leku homeopatycznego na poprawę humoru. Ciotki
są odrobinę szczęśliwsze, Chuck ma mniejsze wyrzuty sumienia, że
nie może się z nimi porozumieć, a tarta staje się bardzo ważnym
elementem fabuły.
Mój
przepis nie zawiera dodatków homeopatycznych. Ba! Wszystkich
składników jest dużo i razem tworzą niecodzienną, ale niezwykle
ciekawą w smaku kompozycję. Sprawdźcie sami!
Potrzebujesz:
Na
tartową skorupkę:
170g
zimnego masła, pokrojonego w kostkę
300g
mąki pełnoziarnistej
szczyptę
soli
5-6
łyżek zimnej wody
2
łyżki startego sera gruyère
Na
wypełnienie:
4
sporej wielkości gruszki
2
łyżki mąki ziemniaczanej
3
łyżeczki cukru
2
łyżeczki cynamonu
1
łyżeczkę startej gałki muszkatołowej
1
łyżeczkę mielonego imbiru
0,5
łyżeczki mielonych goździków
7
łyżek startego sera gruyère
1.
Masło połącz z mąką, serem i solą, ucierając między palcami,
aż będzie miało konsystencję mokrego piasku. Możesz to zrobić w
malakserze, będzie szybciej.
2.
Do masy maślano-mączno-serowej dodaj 4 łyżki wody i zagnieć
szybko (lub zmiksuj). Dodawaj po łyżce, aż ciasto zejdzie się i
uformuje zwartą kulę. Do mojego weszło nieco ponad 6 łyżek.
Zawiń w folię spożywczą i odstaw do lodówki na pół godziny.
3.Ze
schłodzonego ciasta odetnij 1/3 i odłóż. Resztę
rozwałkuj i ostrożnie przenieś na formę do tarty (u mnie 24cm
średnicy, 2cm wysokości). Dokładnie dociśnij ciasto do ścianek
formy, jeszcze nie odcinaj nadmiaru. Gęsto nakłuj dno widelcem, aby
nie napuchło w czasie pieczenia. Pozostałe
ciasto odłóż na później.
4.
Gruszki pokrój w cienkie plastry, wytnij gniazda nasienne.
5.
W misce połącz mąkę ziemniaczaną, cukier, cynamon, gałkę,
imbir i goździki. Dodaj gruszki i ser, wymieszaj, aż owoce będą
pokryte mieszanką. Ułóż je w dowolny sposób w formie do tarty.
6.
Pozostałe
ciasto rozwałkuj
i potnij na cienkie paski (około 2cm
szerokości). Posmaruj brzeg ciasta w formie jajkiem i zacznij
układać przeplatankę.
7.
Najpierw połóż paski w jedną stronę, zaczynając od środkowego,
najdłuższego. Nie dociskaj ich jeszcze do ciasta w formie. Odegnij
lekko co drugi pasek i połóż pierwszy w przeciwną stronę. Rozłóż
paski i podnieś te, które wcześniej nie były ruszane. Połóż
kolejny pasek w przeciwną stronę i powtarzaj, aż osiągniesz efekt
przeplatanego wierzchu. Dociśnij
przeplatankę do spodniej części ciasta i odetnij nadmiar. Ja
dodałam jeszcze kwiatki z ciasta, ale ostatecznie nie wyglądały aż
tak dobrze, jak się spodziewałam. Gotowe ciasto posyp odrobiną
cukru i pozostałym serem. Piecz 20-25 minut w temperaturze 180
stopni, aż wierzch będzie przyrumieniony.
I
gotowe!
Ta
tarta na pewno jest wyjątkowa. Nie jest zbyt
słodka,
jak można by się spodziewać po owocowym cieście, ale bardzo mocno
pachnie mieszanką przypraw i to głównie one nadają jej charakter.
Ser, choć sam w sobie intensywny, nie jest w zasadzie wyczuwalny,
choć nadaje bardziej zwięzłą teksturę wypełnieniu. Jedno
jest pewne — poprawia
nastrój
jak
w zasadzie każde pyszne jedzenie. :)
Podoba
Wam się pomysł umieszczania sera w tarcie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz