Myślicie pewnie, że ciasto z miodem nie jest zbyt wiosenne?

Klasyczny rosyjski medovik – czyli miodownik po rosyjsku na 3 sposoby

/
1 Comments

Myślicie pewnie, że ciasto z miodem nie jest zbyt wiosenne?

Otóż – nieprawda! Przyznam, też mi się tak wydawało, przecież miód jest ciężki, bardziej pasuje do jesieni/zimy… Ale gdy tylko spróbowałam kawałek z truskawkami – zmieniłam zdanie. To ciasto jest wręcz stworzone do jedzenia z lekko kwaskowatymi owocami, idealnie przełamują słodycz biszkoptu i wynoszą smak na wyższy poziom mistrzostwa.
Miodownik rosyjski pojawił się już 200 lat temu, ale popularności nabrał w okresie sowieckim. To klasyczne ciasto zachwyca nie tylko Rosjan, ale i miłośników słodkości na całym świecie. Dzisiaj przedstawię Wam tradycyjny przepis i trzy sposoby na upieczenie blatów ciasta. Inspirowałam się tym przepisem, jednak zmniejszyłam ilość cukru. Ponad pół kilograma byłoby mordercze, nawet dla największych miłośników słodkości…

Potrzebujesz:

Na ciasto:
500g mąki
300g cukru
150g płynnego miodu
50g miękkiego masła
3 jajka
1 łyżeczkę sody

Na krem:
400g śmietanki kremówki 36%
2 łyżki cukru pudru

Opcjonalnie – truskawki lub inne owoce sezonowe

1. Jajka ubij z cukrem w kąpieli wodnej (jak na biszkopt genueński). Ubijaj około 7-8 minut, aż znacząco zwiększą objętość. Zdejmij z ognia.
2. Cały czas ubijając, wrzuć do masy masło i wlej miód. Ubij krótko do połączenia.
3. Ustaw mikser na niskie obroty i powoli dodawaj mąkę, po pół szklanki. Masa zacznie szybko gęstnieć, więc pod koniec mogą być potrzebne haki do ciasta drożdżowego, u mnie nie było potrzeby. Gotowe ciasto przykryj folią i odstaw na 30 minut do lodówki.

1 sposób na blaty – upiec w formie
Najbardziej czasochłonny. Przy pomocy zwykłej łyżki lub łyżki do lodów przełóż małą ilość ciasta do foremki (u mnie 22cm), rozsmaruj po dnie. Piecz około 4-6 minut w temperaturze 170 stopni Celsjusza. Wystudź krótko, wyjmij, umyj foremkę i powtarzaj, aż skończysz ciasto. Na jeden blat wystarczy jedna porcja z łyżki do lodów lub 2-3 normalne łyżki. Sposób jest w zasadzie najprostszy, ale mycie foremki po każdym blacie może być męczące. Gotowy blat jest wyższy i bardziej puszysty niż w przypadku 2 sposobu.

2 sposób na blaty – pieczenie na blaszce
Skraca czas o połowę, ale zwiększa ryzyko przypalenia. Na papierze do pieczenia narysuj okręgi o wybranej średnicy (najlepiej odrysować dno foremki), odwróć, żeby ciasto nie miało styczności z długopisem/ołówkiem. Na środek okręgu nałóż porcję ciasta, rozsmaruj cienko. Piecz około 3 minut w 170 stopniach Celsjusza. Wystudź blaty i powtórz wszystko na kolejnym kawałku papieru. Ten sposób jest znacznie szybszy (o ile piecze się mniejsze ciasto, na mojej dużej blaszce nie zmieściłyby się większe klaty), jednak trzeba mieć oko na ciasto – łatwo może się przypalić. Blaty są cieńsze i bardziej chrupkie, niż w przypadku metody foremkowej.

3 sposób na blaty – patelnia
Sposób dla odważnych! U mnie nie sprawdził się w ogóle, dwa blaty się zmarnowały, ale postanowiłam go opisać, jako ostrzeżenie. Ciasto jest gęste, ale nie na tyle, by nie dało się go rozsmarować na patelni, jak naleśnika. Próbowałam na nieprzywierającej patelni zarówno bez oleju, jak i z tłuszczem i niestety – w obu przypadkach wszystko przywarło. W zasadzie nie dało się przewrócić blatu, był tak delikatny, że od razu się rozrywał. Próbowałam przerzucić go na drugą patelnię o tych samych wymiarach, ale zawinął się i próba rozprostowania skończyła się porwanymi kawałkami ciasta. I jeszcze się przypaliło, choć smażyłam na malutkim ogniu. Tak więc – nie polecam, chyba że chcecie poeksperymentować lub bardzo wierzycie w swoje patelnie. :)

4. Upieczone blaty wystudź. Po wystudzeniu połóż na nich talerzyk lub foremkę nieco mniejszą niż średnica ciasta, odetnij wystające boki. Nie wyrzucaj tych okrawków – jeszcze się przydadzą.
5. Ubij śmietanę z cukrem pudrem. Smaruj blaty cienką warstwą śmietany i układaj jeden na drugim. Pokryj śmietanką wierzch i boki ciasta, odstaw do lodówki na kilkanaście minut.
6. Odcięte okruchy przełóż do blendera i zmiel dokładnie. Jeśli boisz się, że nie wystarczy, możesz dodać ciasteczka maślane. Wyjmij ciasto z lodówki i pokryj okruszkami. Weź w dłoń małą ilość i szybko przyłóż do boku, dociskając lekko. Powtarzaj, aż całe ciasto będzie pokryte cienką warstwą. Schłodź w lodówce przez co najmniej 5 godzin, najlepiej całą noc. Podawaj z drobno pokrojonymi truskawkami lub innymi lekko kwaskowatymi owocami.

I gotowe!


Smak medovika ciężko opisać… Jest tak delikatny, puszysty, słodko-miodowy, z przełamującymi słodycz owocami, że aż nie chce się przestać go jeść. Zdecydowanie rozumiem, skąd wziął się jego kultowy status. To genialne ciasto wymaga trochę pracy przy przygotowaniu warstw, ale zdecydowanie jest tego warte! Spróbujcie, a nie pożałujecie!


Jakie owoce pasowałyby Wam do miodownika?


You may also like

1 komentarz:

  1. I ja sądzę, że jest wspaniałe, zresztą zdjęcia (piękne!) nie kłamią :-)

    OdpowiedzUsuń

Wszystkie zdjęcia są własnością autorki bloga, chyba że w podpisie znajduje się źródło. Obsługiwane przez usługę Blogger.

FB