A miało być tak pięknie…

Cynamonowe zawijaski bez zawijasa – czyli powrót na cmentarzysko przepisów

/
0 Comments

A miało być tak pięknie…

Marzyły mi się cynamonowe bułeczki. Takie z zawijasem, do odrywania, puszyste i delikatne. Wyszło… Coś. Dokładnie to, co widzicie pod postem.
Mam bardzo mieszane uczucia, jeśli chodzi o ten przepis. Z jednej strony – efekt był niezwykle smaczny, ale z drugiej – bułeczki zupełnie nie wyglądały tak, jak powinny, ciasto było zbyt rzadkie i nie dało się z nim wygodnie pracować, nawet po dosypaniu sporej ilości mąki. Zresztą – zobaczcie sami, jak to powinno było wyglądać.
Wyglądają jak z zupełnie innego przepisu, nie?

Mimo niepowodzenia, podam Wam przepis, z którego korzystałam. Może to kwestia mąki? Spróbujcie, nawet jeśli zawijaski będą mało zawijasowe, wciąż zostanie Wam pyszny cynamonowy chlebek. :)

Potrzebujesz:

500g mąki chlebowej (dosypałam jeszcze ponad 200g)
1 łyżkę miodu
1 łyżeczkę soli
1 opakowanie (7g) suchych drożdży
1 żółtko
1,5 łyżeczki roztopionego masła
345ml ciepłej wody
cynamon i cukier do posypania ciasta

1. W dużej misce umieść mąkę, sól i drożdże. Dodaj jajko, masło i wodę, wymieszaj mikserem z końcówką do wyrabiania ciasta lub rękoma. Zagnieć sprężyste i gładkie ciasto (na tym etapie dodałam 80g mąki, ale ciasto było rzadkie). Przykryj ściereczką lub folią spożywczą i odstaw w ciepłe miejsce na 50-60 minut lub aż podwoi objętość (moje ciasto bardzo wyrosło, co najmniej potroiło objętość).
2. Wyrośnięte ciasto przełóż na blat wysypany mąką. Zagnieć krótko i rozwałkuj na kształt prostokąta (wgniotłam dodatkowe 150-200g mąki, ale ciasto było nadal bardzo lepkie i mimo obficie posypanego blatu, przyklejało się do wszystkiego). Posyp obficie cukrem i cynamonem, a następnie zwiń jak roladę. Potnij na plastry o grubości 2,5cm, przełóż je do formy i zostaw na 20 minut, aby wyrosły. Wyrośnięte ciasto piecz 20-25 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza. Jeszcze ciepłe polej lukrem.

I gotowe!

Jeszcze ciepłe, z domowymi powidłami wiśniowymi i ciepłą herbatą, „bułeczki” smakowały wyśmienicie, jednak wyglądały… Cóż, na pewno nie jak ciasto do odrywania. Można powiedzieć, że jako bułeczki nie sprawdziło się w ogóle, ale jako cynamonowy chlebek – jak najbardziej! Dlatego, choć przepis wylądował na cmentarzysku, na pewno go powtórzę, choć tym razem – bez konkretnych oczekiwań. Może nawet dodam nasączone rumem rodzynki, to mogłoby być ciekawe połączenie…


Robiliście kiedyś cynamonowe bułeczki?


You may also like

Brak komentarzy:

Wszystkie zdjęcia są własnością autorki bloga, chyba że w podpisie znajduje się źródło. Obsługiwane przez usługę Blogger.

FB