Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kakao. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kakao. Pokaż wszystkie posty

Tak, dobrze przeczytaliście – z octem! Choć nie do końca…

Inne podejście do tiramisu – czyli „ciasto z octem” dla dorosłych


Tak, dobrze przeczytaliście – z octem! Choć nie do końca…

I znów wracamy do mięty… :)

Cieniutkie miętówki – czyli Thin Mints, najpopularniejsze ciasteczka miętowo-czekoladowe


I znów wracamy do mięty… :)

Dawno mnie tu nie było, za co Was bardzo przepraszam!

Babeczki czekoladowe z kremem z solonym karmelem – czyli powrot w wielkim stylu!


Dawno mnie tu nie było, za co Was bardzo przepraszam!

Amerykańskie fudge jest bliskim kuzynem krówki, choć różni się sposobem przygotowania i składnikami.

Czekoladowy sos do wszystkiego – czyli płynna „krówka”


Amerykańskie fudge jest bliskim kuzynem krówki, choć różni się sposobem przygotowania i składnikami.

To na razie ostatni przepis z pomarańczami, z kolejnymi poczekam do następnego sezonu.

Ciasteczka kakaowo-pomarańczowe – czyli „rób takich więcej!”


To na razie ostatni przepis z pomarańczami, z kolejnymi poczekam do następnego sezonu.

Potrzebowałam przepisu na krem.

Babeczki „Delicje pomarańczowe” - czyli nieoczekiwany hit


Potrzebowałam przepisu na krem.

Pomysł na takie babeczki przyszedł do mnie, gdy zastanawiałam się, co przygotować z okazji Dnia Mężczyzn. Najpierw myślałam o cieście...

Babeczki czekoladowo-piwne, czyli męskie słodkości


Pomysł na takie babeczki przyszedł do mnie, gdy zastanawiałam się, co przygotować z okazji Dnia Mężczyzn.
Najpierw myślałam o cieście w kształcie kufla piwa, ale nie starczyłoby mi czasu na rzeźbienie w cieście i masie cukrowej. Później pomyślałam o ozdobach na babeczki, ale jednak czegoś mi brakowało… Nie chciałam, by babeczki tylko wyglądały – miały również oryginalnie smakować! I tu doznałam oświecenia. Babeczki piwne! Po szybkiej wycieczce do sklepu i przerobieniu ulubionego przepisu na babeczki czekoladowe, przystąpiłam do pracy i efekt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.

Potrzebujesz:

Na babeczki:
200g mąki
180g cukru
2 łyżki kakao
1 łyżeczkę proszku do pieczenia
90g roztopionego masła
2 jajka
½ szklanki ciemnego piwa typu porter lub stout

Na krem:
100g miękkiego masła
250g cukru pudru
1 łyżeczkę śmietanki kremówki
¼ szklanki piwa

1. W misce połącz suche składniki i wymieszaj dokładnie. Dodaj masło, jajka i piwo, wymieszaj. Ciasto przełóż do wyłożonej papilotkami formy do muffinek (wypełnij papilotkę w 3/4) i piecz przez 15-20 minut w temperaturze 170 stopni Celsjusza.
2. Masło utrzyj, dodawaj powoli cukier puder, cały czas mieszając. Do masy dodaj kremówkę i po łyżce dodawaj piwo. Sprawdzaj konsystencję – krem powinien mieć konsystencję gęstej śmietany i dać się wyciskać. Jeśli będzie zbyt rzadki, dodaj trochę cukru pudru.
3. Krem przełóż do worka cukierniczego z końcówką w kształcie małej gwiazdy. Na wystudzone babeczki wyciskaj, jedna przy drugiej, kremowe gwiazdki imitujące piwną pianę.

I gotowe!

Babeczki są bardzo szybkie w przygotowaniu i zaskakująco smaczne. Aromat piwa jest wyczuwalny, ale nie dominuje — ciekawie uzupełnia czekoladowy smak ciasta. Nie przepadam za piwem, ale te babeczki mi smakują i przyznam, że to był ciekawy eksperyment. Jeśli lubicie piwo lub znacie jakiegoś piwosza – zróbcie je! To na pewno nietypowa alternatywa dla klasycznych babeczek czekoladowych. :)


Lubicie piwo w wypiekach?

Niedawno mieszkańcy Australii obchodzili święto narodowe, więc na stołach pojawiły się tradycyjne ciasta.

Ciasto lorda Lamingtona – czyli australijski klasyk


Niedawno mieszkańcy Australii obchodzili święto narodowe, więc na stołach pojawiły się tradycyjne ciasta.

Pomysł na ten deser chodził mi po głowie od lat, ale nie mogłam zebrać się w sobie, by go przygotować.

Piernikowe tiramisu – czyli smak świąt we włoskim wydaniu


Pomysł na ten deser chodził mi po głowie od lat, ale nie mogłam zebrać się w sobie, by go przygotować.

Pamiętacie ciasto z niespodzianką ?

Ciasto czekoladowe z Nutellą i śliwkami w alkoholu – czyli pyszności dla dorosłych

To ciasto przygotowuje się dosłownie 5 minut.

Ekspresowe ciasto czekoladowe bez jajek – czyli pyszności w 5 minut (plus pieczenie)


To ciasto przygotowuje się dosłownie 5 minut.

Dlaczego „Sen generała”? Cóż, nie wiem. Przepis ten znalazłam w stareńkim zeszycie z recepturami, który założyłam jeszcze w odległych...

Sen generała – czyli ciasto czekoladowe z budyniem i orzechami


Dlaczego „Sen generała”? Cóż, nie wiem.
Przepis ten znalazłam w stareńkim zeszycie z recepturami, który założyłam jeszcze w odległych czasach gimnazjalnych. Część przepisów wiem, skąd pochodzi – przepisywałam je z książki Małgorzaty Musierowicz „Całuski pani Darling”. Jednak kilka z nich wzięło się z jakichś dziwnych miejsc i za nic nie jestem w stanie przypomnieć sobie, gdzie znalazłam inspirację. Jeśli kojarzycie skądś ten przepis, dajcie znać! Wprawdzie, jak zwykle, wprowadziłam swoje zmiany, ale chciałabym podać oryginalne źródło.

Potrzebujesz:

Na ciasto:
1 kostkę masła (200g)
2 łyżki kakao
1 szklankę cukru (około 200g)
5 łyżek miodu (lub golden syropu)
½ szklanki mleka (około 100ml)
4 jajka
2 szklanki mąki (około 400g)
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Do przełożenia i ozdobienia:
150g orzechów (laskowych, migdałów, jakie lubicie najbardziej)
100g cukru
20ml wrzącej wody
opakowanie budyniu czekoladowego lub waniliowego (albo porcję kremu cukierniczego, niedługo na blogu!)

1. W garnku rozpuść masło, cukier, kakao, miód i mleko. W swoim cieście miód zastąpiłam syropem. Niestety, jedyny miód, jaki miałam w domu, to spadziowy, którego nie znoszę, ale zadanie utrzymania wilgotności syrop wypełnił. Gdy cały cukier będzie rozpuszczony, odstaw do ostygnięcia.
2. Do ostudzonej masy dodaj jajka, mąkę i proszek. Przełóż do formy (u mnie okrągła o średnicy 22cm) i piecz 30-40 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza.
3. Zrób budyń według zaleceń na opakowaniu. Jeśli masz ochotę na bardziej czekoladowe ciasto, zrób czekoladowy, jeśli wolisz coś łagodniejszego – waniliowy. Przełóż gotowy budyń do miseczki, przykryj folią spożywczą i pozostaw do ostygnięcia. Zwróć uwagę, aby folia dokładnie przylegała do powierzchni, inaczej zrobi się nieestetyczna (ale jaka pyszna!) skórka.
4. W garnuszku umieść cukier i wlej wodę. Cały czas mieszając, gotuj na małym ogniu, aż cukier się rozpuści. Gdy zacznie wrzeć, przestań mieszać i nie dotykaj mikstury, aż nie osiągnie złocistego koloru. Cały czas miej oko na garnek, reakcja zachodzi bardzo szybko!
5. Orzechy wrzuć do karmelu i zamieszaj krótko, aż będą pokryte karmelową skorupką. Przelej je na pokrytą papierem do pieczenia formę do ciasta i pozostaw do ostygnięcia. Uważaj, karmel jest bardzo gorący!
6. Ostudzone ciasto przetnij na pół. Przełóż budyniem. Ostudzone orzechy zmiel krótko w blenderze lub włóż do wytrzymałej torebki i połam tłuczkiem do mięsa lub wałkiem do ciasta. Posyp częścią budyń, resztę zostaw na wierzch.
7. Ubij na sztywno kremówkę i wysmaruj nią wierzch ciasta. Jeśli masz tylki cukiernicze i rękaw, wyciśnij rozetki. Posyp pozostałymi orzechami.

I gotowe!

Choć nie wiem, skąd mam ten przepis, okazał się ciekawy i na pewno warty powtórzenia. Ciasto zaraz po upieczeniu było mięciutkie i wilgotne, następnego dnia trochę przyschło i przydałoby mu się nasączenie, ale i tak było smaczne. Delikatnie kakaowe, nie nazbyt słodkie, z chrupiącymi orzechami i śmietanką – coś pysznego! Świetnie smakuje do popołudniowej kawy, robi się szybko, więc możecie zrobić je na weekend i cieszyć się ciekawym połączeniem smaków. :)


Lubicie chrupiące orzechy w ciastach?
Wszystkie zdjęcia są własnością autorki bloga, chyba że w podpisie znajduje się źródło. Obsługiwane przez usługę Blogger.

FB