Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dodatki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dodatki. Pokaż wszystkie posty

Gdy pierwszy raz zrobiłam syrop imbirowy, nawet nie przypuszczałam, że będzie tak dobry.

Syrop imbirowy i imbir kandyzowany – czyli dwie pyszności w cenie jednej


Gdy pierwszy raz zrobiłam syrop imbirowy, nawet nie przypuszczałam, że będzie tak dobry.

Amerykańskie fudge jest bliskim kuzynem krówki, choć różni się sposobem przygotowania i składnikami.

Czekoladowy sos do wszystkiego – czyli płynna „krówka”


Amerykańskie fudge jest bliskim kuzynem krówki, choć różni się sposobem przygotowania i składnikami.

„ Karmelizowana czekolada” brzmi bardzo wykwintnie i skomplikowanie, prawda?

Karmelizowana biała czekolada – czyli domowa wykwintność


Karmelizowana czekolada” brzmi bardzo wykwintnie i skomplikowanie, prawda?

Próbowaliście kiedyś czegoś, co smakowało bardziej pomarańczowo od pomarańczy? Taki jest ten syrop.

Najlepszy domowy syrop pomarańczowy – czyli eksplozja pomarańczowości



Próbowaliście kiedyś czegoś, co smakowało bardziej pomarańczowo od pomarańczy? Taki jest ten syrop.

Źródło: http://generationhealth.co.nz/wp-content/uploads/2014/01/cacao-beans-and-choco-original.jpg Dzisiejszy wpis przyda Wam się ...

Porozmawiajmy o czekoladzie – czyli parę słów o temperowaniu

Źródło: http://generationhealth.co.nz/wp-content/uploads/2014/01/cacao-beans-and-choco-original.jpg

Dzisiejszy wpis przyda Wam się już niedługo!

Co roku podział obowiązków jest jasny – moja mama robi masę makową, a ja kręcę makowe rolady drożdżowe.

Masa makowa do makowca – czyli „o co ty mnie pytasz, dziecko?!”


Co roku podział obowiązków jest jasny – moja mama robi masę makową, a ja kręcę makowe rolady drożdżowe.

I bynajmniej nie mam na myśli wegetariańskiego pasztetu. :)

Mincemeat – czyli mięso bez mięsa


I bynajmniej nie mam na myśli wegetariańskiego pasztetu. :)

Na pewno widzieliście piękne, ozdobne pierniki pokryte misternym wzorem z białego lukru. A może byliście na weselu, gdzie para młoda ro...

Lukier królewski (royal icing) na dwa sposoby – czyli lukier godny tronu


Na pewno widzieliście piękne, ozdobne pierniki pokryte misternym wzorem z białego lukru. A może byliście na weselu, gdzie para młoda rozdawała ciasteczka maślane ozdobione lukrową kaligrafią? Może sami próbowaliście przygotować ciastkarskie cuda, lecz lukier, zamiast zsiąść się w twardą skorupkę, rozpłynął się? Może popękała Wam masa cukrowa i potrzebujecie czegoś, czym można załatać powstałe dziury? Nie martwcie się – na to wszystko jest sposób! Lukier królewski!
Sposób jego przyrządzenia jest tak prosty, że można go wykonać ekspresowo nawet w najbardziej napiętej sytuacji. Pomagał mi już wielokrotnie, gdy przypadkiem ucięłam zbyt dużo masy lub pękła mi w którymś miejscu. Jest świetną ozdobą dla pierniczków i ciasteczek na każde okazje, a nawet nadaje się do tworzenia wzorów na powierzchni tortów. Zastyga w twardą skorupkę i chrupie podczas jedzenia, można go barwić i dodać kilka kropel ekstraktu, aby nadać mu smak. Przydaje się również, gdy chcecie zawczasu przygotować dekoracje do ciasta (na przykład cukrowe rozetki czy kwiaty) i później tylko przykleić je do gotowego wypieku. Smakuje… Cóż, jak cukier, ale dzieci go uwielbiają.
Są dwie podstawowe metody przyrządzania lukru królewskiego – na surowych białkach i na białkach w proszku lub na proszku bezowym. Ta pierwsza jest oczywiście obarczona ryzykiem salmonelli, szczególnie jeśli macie pod ręką stare lub pochodzące z niepewnego źródła jajka. Metoda proszkowa jest całkowicie bezpieczna, jednak bardziej czasochłonna. Przedstawię Wam obie, jakbyście chcieli spróbować alternatywy. Podane proporcje wystarczą na całkowite pokrycie około 30-40 dużych ciasteczek (ok. 6cm średnicy).

Przepis tradycyjny

Potrzebujesz:

2 białka z dużych jajek (najlepiej pasteryzowanych)
350g przesianego cukru pudru
odrobinę olejku smakowego lub ekstraktu waniliowego
odrobinę żelowego barwnika spożywczego

1. Umieść w misce cukier i białka, wymieszaj powoli przy pomocy rózgi kuchennej.
2. Dodaj olejek lub ekstrakt i mieszaj ostrożnie przez kilka minut, aż cały cukier wchłonie wilgoć, a lukier stanie się gęsty i błyszczący. Nie ubijaj mikserem, aby do masy nie dostało się powietrze – może przez to pękać.
3. Dodaj wybrany barwnik, przełóż lukier do rękawa cukierniczego i ozdabiaj ciasteczka w dowolny sposób.

Przepis z białkami w proszku

Potrzebujesz:

350g przesianego cukru pudru
4 łyżeczki białka w proszku, rozpuszczone w 4 łyżkach ciepłej wody
odrobinę olejku smakowego lub ekstraktu waniliowego
odrobinę żelowego barwnika spożywczego

1. Postępuj tak, jak w przypadku lukru na białkach, wcześniej dokładnie rozpuść proszek w wodzie, aby nie było żadnych grudek. Zabarwiaj i dodawaj olejki tak, jak w przypadku klasycznego lukru.

I gotowe!

Lukier z podanego przepisu jest bardzo gęsty i w zależności od potrzeb, możecie dodawać po odrobinie wody (najwyżej po ¼-½ łyżeczki za jednym razem), aż osiągniecie wybraną konsystencję. Taki gęsty lukier przydaje się do zrobienia obrysu, ale do wypełnienia lepiej użyć bardziej płynnego. Oczywiście, do osiągnięcia wprawy w ozdabianiu pierników potrzeba mnóstwo praktyki, ale wiem po sobie, że po ciężkim dniu taka zabawa bardzo relaksuje, szczególnie w okresie przedświątecznego zabiegania.
Lukier możecie przechowywać przez 2-3 dni w lodówce, prze użyciem doprowadzić do temperatury pokojowej i zamieszać krótko, aby przywrócić mu konsystencję.


Lubicie dekorować pierniki? :)

Gdy pierwszy raz zrobiłam crème pat stwierdziłam, że to budyń. Sprężysta konsystencja, gęsty, idealny do zajadania łyżeczką, pokrywa ...

Crème pâtissière - czyli prawie budyń


Gdy pierwszy raz zrobiłam crème pat stwierdziłam, że to budyń.
Sprężysta konsystencja, gęsty, idealny do zajadania łyżeczką, pokrywa się charakterystyczną skorupką (tak, jestem z tych, którzy lubią kożuch na mleku)… Czego chcieć więcej? Domowy budyń waniliowy!
Jednak crème pâtissière, lub krem cukierniczy albo angielski, nadaje się nie tylko do wyjadania prosto z garnka. Używam go do wielu rzeczy - od wypełniania ptysi, przez używanie jako warstwy w deserze, po przekładanie ciast i makaroników. Jest zwarty, ale nie utrzymuje kształtu, więc nie można z niego wyciskać rozetek, chyba że przesadzicie z gotowaniem i zrobi się niemal twardy. Stanowi świetną bazę dla różnych smaków, dodatek czekolady lub kakao potrafi niesamowicie zmienić smak. Możecie kombinować dowolnie – krem jest bardzo podatny na manipulacje. Ewentualnie, jeśli nie macie czego nim wypełnić lub troszkę Wam zostanie, możecie go zjeść jak budyń!

Potrzebujesz:

500ml mleka 3,2%
4 żółtka
150g cukru
30g mąki
ziarenka z jednej laski wanilii

1. W misce wymieszaj dokładnie żółtka i cukier, aż będą blade i puszyste. Dodaj mąkę i zamieszaj do połączenia.
2. W garnku z grubym dnem zagotuj mleko z wanilią. Nie doprowadzaj do wrzenia.
3. Gdy mleko będzie prawie wrzało, wlej je do żółtek i zamieszaj energicznie. Przydaje się tu pomoc drugiej osoby, która będzie wlewać mleko, gdy będziesz mieszać. Jednak da radę zrobić to samemu.
4. Połóż na garnku sitko i przelej przez nie mieszankę mleka i żółtek. Zagotuj na malutkim ogniu, cały czas mieszając.
5. Gotuj kilka minut, aż masa zgęstnieje. Możesz sprawdzić, czy jest gotowa, przesuwając palcem lub silikonową łopatką po spodniej części łyżki, którą mieszasz. Jeśli zostaje ślad i reszta mieszanki się nie rozpływa – krem jest gotowy. Możesz pogotować trochę dłużej, ale konsystencja będzie bardziej grudkowata.
6. Przełóż krem do miski i przykryj dokładnie folią spożywczą. Folia powinna dotykać całej powierzchni kremu, aby nie pojawiła się skorupka. Pozostaw do ostygnięcia.

I gotowe!

Krem jest przepyszny i naprawdę ciężko się od niego oderwać. Świetnie smakuje w delikatnych, chrupkich ptysiach (przepis wkrótce!), a także może stanowić bazę do crème brûlée lub crème caramel, o których też niedługo napiszę. Pozostałą laskę wanilii można umyć i wrzucić do domowego ekstraktu waniliowego. Jeśli lubicie budyń, mogę zapewnić, że po spróbowaniu tego kremu torebkowe budynie nie będą już tak smakować!


Lubicie ptysie?

Biszkopt z kremem z bitej śmietany i solonego karmelu. Pycha! Bardzo długo byłam sceptyczna wobec solonego karmelu. Z jednej strony, po...

Solony karmel - czyli niespodziewane połączenie

Biszkopt z kremem z bitej śmietany i solonego karmelu. Pycha!
Bardzo długo byłam sceptyczna wobec solonego karmelu. Z jednej strony, połączenie słodyczy i słoności często jest ciekawe, ale z drugiej – miałam poczucie, że w tym przypadku jest przereklamowane. Myliłam się!

Krem idealny dla nieposiadających termometru cukierniczego i miksera stacjonarnego. Nie jest to dokładna kopia IMB, ale jest mu dużo ...

Swiss meringue buttercream – czyli krem maślany na bezie szwajcarskiej


Krem idealny dla nieposiadających termometru cukierniczego i miksera stacjonarnego.
Nie jest to dokładna kopia IMB, ale jest mu dużo bliżej do niego, niż do klasycznego kremu maślanego (sprawdź przepisy tu i tu). Jest delikatny i bardziej słodki, ma bardziej napowietrzoną strukturę. Nie przewodzi smaku tak dobrze, jak krem na bezie włoskiej – wycisnęłam do niego sok z połowy cytryny i w zasadzie nie było zbytnio czuć różnicy, ale olejowe ekstrakty powinny być idealne. Najlepiej sprawdza się do ozdabiania babeczek – trzyma kształt i jest bardzo lekki, w sam raz do delikatnych muffinków.

Potrzebujesz:

150g białek (u mnie 6 małych jajek)
300g cukru
340g masła (pokrojonego w małe kawałki, w temperaturze pokojowej)
ekstrakt waniliowy lub dowolny inny dodatek smakowy

1. Zagrzej wodę w garnku, zostaw na małym ogniu.
2. Przygotuj miskę, najlepiej metalową. Musi ona być na tyle szeroka, by móc umieścić ją nad garnkiem tak, aby była ogrzewana, ale nie dotykała wody.
3. Umieść w misce białka i cukier, postaw ją na garnku z wodą. Ubijaj białka ręcznym mikserem przez około 7-8 minut, aż będą puszyste i gęste, a cały cukier się rozpuści. Sprawdzisz to, biorąc między palce odrobinę masy. Jeśli wciąż czujesz drobinki cukru, ubijaj dalej.
4. Gdy białka będą ubite, a cukier rozpuszczony, zdejmij miskę z garnka i ubijaj jeszcze chwilę, aż białka ostygną. Możesz również zostawić je na chwilę. Jeśli będą zbyt ciepłe, masło się rozpuści.
5. Dodawaj masło po kawałeczku, dokładnie mieszając między każdą porcją (około 10s). Na początku może się wydawać, że masa się zważyła, ale nie przestawaj dodawać, na koniec się zejdzie.
6. Gdy całe masło jest dodane, mieszaj jeszcze chwilę, aż krem osiągnie puszystą, delikatną strukturę. Dodaj wybrany smak i zmieszaj jeszcze raz do połączenia.

I gotowe!

Krem bez problemu można przechowywać w lodówce, pamiętając jednak, by doprowadzić go do temperatury pokojowej przed używaniem. Ubijanie trochę trwa, ale jest zdecydowanie warty wypróbowania. Ja jednak pozostanę przy IMB, jest trudniejszy, ale jego struktura bardziej mi odpowiada. :)


A który z kremów Wy preferujecie?

Pierwszy raz ze złocistym syropem zetknęłam się w brytyjskich przepisach. Na Wyspach jest to bardzo popularny dodatek do ciast, deserów...

Golden syrup - czyli płynne złoto


Pierwszy raz ze złocistym syropem zetknęłam się w brytyjskich przepisach. Na Wyspach jest to bardzo popularny dodatek do ciast, deserów czy placków. W Polsce widziałam go tylko w Kuchniach Świata (za kosmiczne pieniądze), więc oczywiste było, że prędzej czy później zrobię swój. :) Uwaga! Znów wykład z chemii!
Wszystkie zdjęcia są własnością autorki bloga, chyba że w podpisie znajduje się źródło. Obsługiwane przez usługę Blogger.

FB