Dlaczego „Sen generała”? Cóż, nie wiem. Przepis ten znalazłam w stareńkim zeszycie z recepturami, który założyłam jeszcze w odległych...

Sen generała – czyli ciasto czekoladowe z budyniem i orzechami

/
0 Comments

Dlaczego „Sen generała”? Cóż, nie wiem.
Przepis ten znalazłam w stareńkim zeszycie z recepturami, który założyłam jeszcze w odległych czasach gimnazjalnych. Część przepisów wiem, skąd pochodzi – przepisywałam je z książki Małgorzaty Musierowicz „Całuski pani Darling”. Jednak kilka z nich wzięło się z jakichś dziwnych miejsc i za nic nie jestem w stanie przypomnieć sobie, gdzie znalazłam inspirację. Jeśli kojarzycie skądś ten przepis, dajcie znać! Wprawdzie, jak zwykle, wprowadziłam swoje zmiany, ale chciałabym podać oryginalne źródło.

Potrzebujesz:

Na ciasto:
1 kostkę masła (200g)
2 łyżki kakao
1 szklankę cukru (około 200g)
5 łyżek miodu (lub golden syropu)
½ szklanki mleka (około 100ml)
4 jajka
2 szklanki mąki (około 400g)
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Do przełożenia i ozdobienia:
150g orzechów (laskowych, migdałów, jakie lubicie najbardziej)
100g cukru
20ml wrzącej wody
opakowanie budyniu czekoladowego lub waniliowego (albo porcję kremu cukierniczego, niedługo na blogu!)

1. W garnku rozpuść masło, cukier, kakao, miód i mleko. W swoim cieście miód zastąpiłam syropem. Niestety, jedyny miód, jaki miałam w domu, to spadziowy, którego nie znoszę, ale zadanie utrzymania wilgotności syrop wypełnił. Gdy cały cukier będzie rozpuszczony, odstaw do ostygnięcia.
2. Do ostudzonej masy dodaj jajka, mąkę i proszek. Przełóż do formy (u mnie okrągła o średnicy 22cm) i piecz 30-40 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza.
3. Zrób budyń według zaleceń na opakowaniu. Jeśli masz ochotę na bardziej czekoladowe ciasto, zrób czekoladowy, jeśli wolisz coś łagodniejszego – waniliowy. Przełóż gotowy budyń do miseczki, przykryj folią spożywczą i pozostaw do ostygnięcia. Zwróć uwagę, aby folia dokładnie przylegała do powierzchni, inaczej zrobi się nieestetyczna (ale jaka pyszna!) skórka.
4. W garnuszku umieść cukier i wlej wodę. Cały czas mieszając, gotuj na małym ogniu, aż cukier się rozpuści. Gdy zacznie wrzeć, przestań mieszać i nie dotykaj mikstury, aż nie osiągnie złocistego koloru. Cały czas miej oko na garnek, reakcja zachodzi bardzo szybko!
5. Orzechy wrzuć do karmelu i zamieszaj krótko, aż będą pokryte karmelową skorupką. Przelej je na pokrytą papierem do pieczenia formę do ciasta i pozostaw do ostygnięcia. Uważaj, karmel jest bardzo gorący!
6. Ostudzone ciasto przetnij na pół. Przełóż budyniem. Ostudzone orzechy zmiel krótko w blenderze lub włóż do wytrzymałej torebki i połam tłuczkiem do mięsa lub wałkiem do ciasta. Posyp częścią budyń, resztę zostaw na wierzch.
7. Ubij na sztywno kremówkę i wysmaruj nią wierzch ciasta. Jeśli masz tylki cukiernicze i rękaw, wyciśnij rozetki. Posyp pozostałymi orzechami.

I gotowe!

Choć nie wiem, skąd mam ten przepis, okazał się ciekawy i na pewno warty powtórzenia. Ciasto zaraz po upieczeniu było mięciutkie i wilgotne, następnego dnia trochę przyschło i przydałoby mu się nasączenie, ale i tak było smaczne. Delikatnie kakaowe, nie nazbyt słodkie, z chrupiącymi orzechami i śmietanką – coś pysznego! Świetnie smakuje do popołudniowej kawy, robi się szybko, więc możecie zrobić je na weekend i cieszyć się ciekawym połączeniem smaków. :)


Lubicie chrupiące orzechy w ciastach?


You may also like

Brak komentarzy:

Wszystkie zdjęcia są własnością autorki bloga, chyba że w podpisie znajduje się źródło. Obsługiwane przez usługę Blogger.

FB